środa, 18 maja 2011

Zastanawiam się od jakiegoś czasu, czy już mogę zapisać się do Klubu Uderzeń Gorąca czy jeszcze nie pora. Rano, biegając, ogarniając łóżka, przygotowując śniadanie dziecku, robiąc sobie twarz i doprowadzając się do wyglądu kobiety miastowej, żebym nie wiem jak się starała, zawsze jestem o krok od spóźnienia. Starsza córka już wie, że w tym czasie nie ma co do mnie dzwonić, bo może usłyszeć parę nieprzyjemnych słów. No cóż gdybym zrezygnowała z picia kawy, z porannej kąpieli, z mycia głowy z czytania...wychodzę z domu lekko odziana, bo kto zdołałby ubrać sweter, gdy ledwo żyje się z gorąca.... Marzy mi się być w przyszłości amerykańską emerytką, opaloną w słońcu, biegającą dziarsko z grupą podobnych...Przypominają mi się słowa najlepszej porannej lektury: i zbliżają się lata, o których powiesz: Nie podobają mi się. Zanim się zaćmi słońce i światło, księżyc i gwiazdy. -Jednym słowem gdy wzrok przestanie być solidnym: ...gdy ustaną młynarki.- Czyli gdy opadnę z sił...gdy zawrą się drzwi na zewnątrz.-a więc gdy nie będę miała sił, ani ochoty na wycieczki...gdy ścichnie głos młyna.-Jednym słowem trafi mnie niedosłuch...gdy strach czyhać będą na drodze.- Będę się wszystkiego i o wszystko bać: i w końcu...zanim zerwie się srebrny sznur i stłucze złota czasza. - Ta poetycka metafora ukazuje z jednej strony cenność życia, z drugiej nieuchronność końca. A zanim to nastąpi, należy jak najlepiej wykorzystać pozostały czas. A więc za przykładem Klubu Uderzeń Gorąca uporządkujmy nasze poplątane relacje, zainwestujmy w siebie, by móc cieszyć się każdym etapem naszego bytowania. Nie łudźmy się tylko, że gdy staniemy się prawdziwymi kobietami sukcesu, które pokonują własne słabości Wtedy najwyżej ścigać nas będą zazdrosne spojrzenia i komentarze,, Tobie to dobrze". Nie ma przed bezpłatną i nieuzasadnioną zawiścią ucieczki, jak tylko wzruszenie ramionami i ODPOWIEDŹ: a dobrze, w końcu DZIĘKI BOGU! Czego sobie i Wam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz